CO DALEJ ZE ŚRODKAMI OCHRONY ROŚLIN?

Warszawa 21.12.2022

W połowie listopada odbyło się posiedzenie grupy roboczej „Kwestie fitosanitarne” Copa-Cogeca podczas, którego Polskę reprezentował Mateusz Stankiewicz ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

Absurdy dyrektywy SUD

Dyskusja koncentrowała się unijnej dyrektywy w sprawie zrównoważonego stosowania środków ochrony roślin (SUD). Delegacje wielu krajów zwracały uwagę, że zastosowanie propozycji Komisji Europejskiej będzie wiązało się z poważnymi komplikacjami. Nie tylko bowiem w Polsce zauważono, że propozycja zakazu stosowania środków ochrony roślin na niektórych obszarach chronionych lub wrażliwych jest nierealistyczna. Definicja „obszarów wrażliwych” jest bowiem tak skonstruowana, że w niektórych państwach członkowskich można do nich zakwalifikować praktycznie wszystkie grunty rolne. – Bardzo niepokoi nas zakaz stosowania wszystkich pestycydów na tzw. obszarach wrażliwych, bez dokładnego wskazania o jakie obszary konkretnie chodzi. Po pierwsze, konieczne jest precyzyjne wskazanie uzasadnienia dla takiego surowego ograniczenia, a po drugie przyjęcie racjonalnego, realistycznego podejścia, ponieważ w obecnej formie nie do końca wiadomo, w jaki sposób należy odczytywać definicję tych obszarów. Może to prowadzić do nadinterpretacji i wprowadzenia trwałych zakazów na polach, które są wykorzystywane w celach rolniczych, a na których nie ma żadnej potrzeby szczególnych ograniczeń w stosowania pestycydów. Francuzi zwrócili uwagę, że obszary wrażliwe z zakazem stosowania środków ochrony roślin mogą stanowić od 60% do 80% powierzchni ich departamentów. Taka sytuacja powtarza się w pozostałych krajach Unii Europejskiej – komentował Mateusz Stankiewicz.

Jak redukować ś.o.r?

Kontrowersję budzi również zaproponowany przez Brukselę sztywny sposób redukcji zużycia ś.o.r. na poziomie 50% dla każdego kraju do 2030 r. Wiele delegacji zwracało uwagę, że takie rozwiązanie jest po prostu niesprawiedliwe. Kraj, w którym stosuje się np. 0,5 kg. substancji czynnych, musi praktycznie całkowicie zlikwidować ś.o.r. Z kolei państwa takie jak np. Holandia, gdzie substancji czynnych jest zużywanych kilkukrotnie więcej, mają jeszcze spore pole do manewru. – Zdaniem Copa-Cogeca wyznaczenie progów redukcji dla krajowych członkowskich powinno być tak elastyczne jak to możliwe, uwzględniając historyczną redukcję stosowania oraz warunki geograficzne i społeczno-gospodarcze występujące w różnych państwach członkowskich. W ramach proponowanego w projekcie ograniczenia stosowania środków ochrony roślin – ujęte w projekcie ustanowione cele redukcyjne nie mają poparcia naukowego i nie uwzględniają aktualnych wyzwań dla rolnictwa związanych ze zmianami klimatycznymi czy rozprzestrzenianiem się nowych agrofagów. Rolnicy zdają sobie sprawę, że redukcja stosowania substancji czynnych nawet o 35% spowoduje w przypadku Polski duże problemy z prawidłową ochroną roślin.  Taka sytuacja może spowodować istotne zmniejszenie plonowania roślin rolniczych– powiedział M. Stankiewicz ekspert FBZPR. 

Niepotrzebna biurokracja!

Organizacje rolnicze skupione w Copa-Cogeca krytykują również pomysł na wprowadzenie systemu informatycznego, do którego obligatoryjnie trzeba będzie wprowadzać wszystkie dane dotyczące zaaplikowanych środków ochrony roślin. Przeszkodzi to rolnikom w wykonywaniu ich codziennych obowiązków gdyż więcej czasu będą musieli poświęcić na zbieranie danych dotyczących środków produkcji niż na produkcję żywności. Jest to nie tylko bardzo uciążliwe biurokratycznie ale i kosztowne. Kontrowersję wzbudza również fakt, że dostęp do rejestru będą miały na swój wniosek organizacje pozarządowe. – Bez wiedzy ile i  po co stosuje się dany preparat naszym zdaniem takie informacje dają NGO’s szerokie pole do manipulacji – podsumował M. Stankiewicz.

Gdzie jest impact assessment?

Copa-Cogeca wezwała już Komisję Europejską do przedstawienia rzeczywistych skutków wprowadzenia dyrektywy SUD. – W sprawozdaniu z oceny skutków dołączonym do SUR nie zbadano w wystarczającym stopniu wpływu wniosków KE na produkcję rolną. Wpływy te należy oczywiście traktować poważnie i weryfikować poprzez odpowiednie badania. Narażanie na szwank źródeł pożywienia ponad 450 milionów ludzi na podstawie niewystarczającej oceny wpływu jest nieodpowiedzialne – napisał w liście do Komisji Europejskiej Pekka Pesonen sekretarz generalny Copa-Cogeca.

Co dalej ?

Propozycja Komisji Europejskiej będzie teraz przedmiotem kilkunastomiesięcznej debaty w Brukseli i stolicach państw członkowskich. Nowe prawo może więc wejść w życie z początkiem 2025 r. po zatwierdzeniu przez nową Komisję Europejską. Grupa państw członkowskich, która sprzeciwia się pomysłom Brukseli, stara się obecnie stworzyć większość blokującą tą inicjatywę legislacyjną.

Zadanie (informacja prasowa) sfinansowane ze środków Funduszu Promocji Mięsa Wołowego, Funduszu Promocji Owoców i Warzyw oraz Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego.