GRUPA ROBOCZA „WOŁOWINA”

Warszawa 18.02.2025

W ostatnim posiedzeniu grupy roboczej „Wołowina i cielęcina” Copa-Cogeca wziął udział Jerzy Wierzbicki Prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego. Spotkanie było poświęcone m.in. omówieniu sytuacji rynkowej oraz problemom związanym z implementacją Rozporządzenia w sprawie wylesiania (EUDR)

Sytuacja rynkowa

Uczestnicy spotkania zauważyli, że sytuacja rynkowa w UE jest generalnie stabilna. Spadająca liczba stad, doprowadziła do wzrostu cen skupu. Nie mniej hodowcy bydła mięsnego mają świadomość, że ta sytuacja może się szybko zmienić i z niepokojem przyglądają się umowie z krajami Mercosur oraz planom rozpoczęcia negocjacji członkowskich między Unią Europejską a Ukrainą. – Obawiamy się, że napływ tańszej wołowiny z Ameryki Południowej, gdzie koszty produkcji są niższe, a standardy bezpieczeństwa żywności mniej rygorystyczne, może zagrozić konkurencyjności europejskich producentów. Import z Brazylii to głównie polędwica, antrykot, rostbef, które mają największą wartość w tuszy. Kontyngent 99 tys. ton to kilkanaście procent rynku tych elementów, a przecież to nie jest jedyna umowa, która będzie miała wpływ na rynek wołowiny. Dodatkowo, audyt Komisji Europejskiej przeprowadzony w Brazylii w 2024 roku wykazał poważne braki w systemie kontroli mięsa przeznaczonego na eksport do UE, w tym stosowanie zakazanych w Europie hormonów wzrostu, co budzi obawy o bezpieczeństwo konsumentów – powiedział Jerzy Wierzbicki z PZPBM.

W odniesieniu do planów rozpoczęcia negocjacji członkowskich między Unią Europejską a Ukrainą, polscy hodowcy wyrażają obawy dotyczące potencjalnego wzrostu importu produktów rolnych z Ukrainy. Podkreślają różnice w modelach rolnictwa – podczas gdy w UE dominują małe i średnie gospodarstwa, na Ukrainie przeważają duże agro-holdingi dysponujące ogromnymi areałami ziemi. Istnieje obawa, że liberalizacja handlu z Ukrainą może prowadzić do zakłóceń na unijnym rynku rolnym. Dlatego polscy producenci postulują wprowadzenie mechanizmów ochronnych, takich jak kontyngenty importowe, aby zapewnić równowagę na rynku i chronić interesy europejskich rolników.

Problematyczne rozporządzenie w sprawie wylesiania

Zebrani podczas posiedzenia grupy roboczej „Wołowina i cielęcina” hodowcy bydła mięsnego wyrazili zaniepokojenie w związku z planowanym, na początek 2025 r., wejściem w życie unijnego Rozporządzenia w sprawie wylesiania (EUDR). Rozporządzenie to nakłada na kraje członkowskie utworzenie nowej instytucji odpowiedzialnej za kontrolę realizacji EUDR a na podmioty wprowadzające do obrotu lub eksportujące określone towary, w tym produkty pochodzące z uboju bydła, obowiązek zapewnienia, że nie przyczyniają się one do wylesiania. W praktyce oznacza to konieczność wdrożenia przez hodowców systemów należytej staranności, które obejmują m.in. monitorowanie łańcucha dostaw oraz dostarczanie dowodów na to, że produkcja nie prowadziła do wylesiania po 31 grudnia 2020 roku.

Hodowcy obawiają się, że nowe regulacje mogą wiązać się z dodatkowymi kosztami i obciążeniami administracyjnymi, zwłaszcza w zakresie monitorowania pochodzenia pasz oraz innych komponentów używanych w produkcji. Dodatkowo, istnieje niepewność co do interpretacji i praktycznego zastosowania niektórych zapisów rozporządzenia, co może prowadzić do trudności w jego wdrożeniu. – Już raz przesunięto wejście w życie rozporządzenia o 12 miesięcy, ale widzimy, że to nie wystarczy. Mamy wciąż za mało czasu na praktyczne przygotowanie się do tych rozwiązań. Co więcej, naszym zdaniem przepisy te powinny ulec daleko idącym uproszczeniom. W przypadku wołowiny mamy rozbudowany system identyfikowalności, zarówno w przypadku obrotu bydłem jak i mięsem. Naszym zdaniem powinno to wystarczyć, aby udowodnić, że nasz produkt nie powoduje wylesiania  – podsumował Jerzy Wierzbicki z PZPBM.